poniedziałek, 31 maja 2010

DYPTYK

Napowypisywałem wcześniej, że będę kontynuował testowanie różnic pomiędzy obrazem pełno- i niepełnoklatkowym.  Jednak w gruncie rzeczy nie jestem już w stanie wykrzesać w sobie grama zainteresowania tymi sprawami.

Za to znowu podjąłem fotografowanie.  Okresy odpoczynku są potrzebne żeby spokojnie chłonąć prace innych, lepszych ode mnie.  Ładuję baterię po to by znowu wiedzieć, co i jak zrobić.  No i chyba znowu wiem.

sobota, 29 maja 2010

PORTRET DZIENNY

JEŚLI ZECHCĘ

Opowieść, którą mam do opowiedzenia nie istnieje.  Tyle wyrazów a ja bez trudu wybiorę właściwe.  Utkam swoje światy, za rękę po nich będę prowadzał.  I zachwycę i pogubię, i napawać się będę tym konstruktem.  Ruszę palcem a on posłusznie to rozrośnie się, to skuli.  Będą w nim świty ciepłe światłem, będą lęki pierwotne, i błyski chwil, których się nie da zapomnieć. Jeśli zechcę. A gdy kto tam zamieszka, wszystkie ścieżki przed nim odkrywał będę.  Jak ojciec próśb wysłuchiwał.  Jak tyran uśmiercał.  Jeśli zechcę.

sobota, 22 maja 2010

TAKIE TAM URODZINY

Nie fotografuję od dwóch tygodni. Mogę się tylko domyślać dlaczego, bo nie chodzi przecież o to, że nie mam kiedy albo kogo. Odnotuję tylko, że dziś mój blog obchodzi drugie urodziny. Przetrząsnąłem więc szufladę i o.


środa, 5 maja 2010

POWRÓT


Przygody z szerokim kątem nie przywiały zbyt wiele optymizmu. Trochę jakbym łaził w zbyt luźnych, niewygodnych, opadających co chwilę spodniach. Z ulgą powróciłem zatem na osiemdziesiąty piąty milimetr a ten powitał mnie słodkim uśmiechem.