wtorek, 24 maja 2011

TRZECIA ROCZNICA

Dwa dni temu minęła trzecia rocznica mojego bloga co odnotowuję z obowiązku.  Jest to okazja aby podsumować krótko ostatni rok fotografowania.  Bez zbędnego przeciągania powiem, że całkowicie wynagrodzone okazały się wysiłki związane z nauką fotografowania w średnim formacie.  Zdjęcia zrobione Araxem-60 z jego standardowym, osiemdziesięciomilimetrowym obiektywem zaliczyły najwięcej wejść w serwisie flickr ze wszystkich umieszczonych tam przeze mnie zdjęć.  Wynika to zapewne ze swoistego renesansu fotograficznych sztuk analogowych i pewnego przesytu cyfrową sztampą.  Tak, czy inaczej, z czystym sumieniem polecam średni format wszystkim, którzy szukają miłej, szlachetnej odmiany.  Jako klęskę odnotowuję to, że nie znalazłem czasu na to aby nauczyć się samodzielnie wołać negatyw.  To jest jedno z zadań na kolejny rok.

Ciągle fotografuję cyfrą ale zrezygnowałem ze spontanicznych rejestracji życia codziennego.  Zdałem sobie ostatecznie sprawę, że taka fotografia mnie nie interesuje.  Trzymam się portretów studyjnych, jeśli studiem można nazwać mój skromny warsztacik, składający się ledwie z dwóch lamp i soft-box'u.  Oraz blendy i  szarego tła.

Przestałem chorować na natręctwa sprzętowe.  Od kiedy przyjechał do mnie Arax, w ogóle przestałem kupować nowe urządzenia.  I dobrze mi z tym.

I co dalej?  Ano nie wiem dokładnie.  Ale będę fotografował.

poniedziałek, 16 maja 2011

STYL INDYWIDUALNY

*** by [Kraftsman]
***, a photo by [Kraftsman] on Flickr.
(...) z czasem chodzić też będzie o wypracowanie własnego, charakterystycznego, rozpoznawalnego stylu. Co będzie widoczny niczym podpis. O, nowe zdjęcie tego a tego, powiedzą. Bo rozpoznają po tym stylu autora lepiej niż gdyby się na fotografii drukowanymi literami podpisał.

A w czym ten styl, zapytasz. W oczach? Spojrzeniu? Szarościach? Układzie rąk? Smutku? Ano we wszystkim tym razem i niczym jednocześnie. Nie chwycisz go w dłonie, nie pokażesz palcem, ale wiesz, że jest. Jak suma wielu wrażeń, z których każde z osobna nic wielkiego nie znaczy, ale razem czynią istotną różnicę (...)

niedziela, 15 maja 2011

A TO NA ŚCIANĘ

*** by [Kraftsman]
***, a photo by [Kraftsman] on Flickr.
Ta mieszanina ironicznej dezaprobaty z na pół uśmiechniętą irytacją to chyba najcelniejszy z moich portretów tej modelki. Tak właśnie czas nagradza cierpliwych i wytrwałych. Żadna siła nie powstrzyma mnie przed powieszeniem tego na ścianie w pokoju tej diablicy.

sobota, 14 maja 2011

CHILL OUT

*** by [Kraftsman]
Fotografowanie nie zaprząta mi teraz głowy tak mocno jak to bywało. Gorączka odeszła na razie. Środek ciężkości moich myśli odpłynął w nieco inne miejsca, ale fotografia nie zniknęła za horyzontem. Błyszczy sobie w oddali a ja do niej czasem się uśmiechnę. Oko puszczę.

poniedziałek, 9 maja 2011

WEZMĘ SIĘ


Właściwie nie miałem tego dnia fotografować.  Jakoś tak szybko się udało poustawiać bambetle.  Ale wezmę się.  Jeszcze się wezmę kiedyś.