I znów będę szczęśliwy jak chomik wyjęty z kołowrotka. Czekam na ten specyficzny niby-beztroski nastrój podszyty lekkim niepokojem konia pociągowego, którego oderwano od pługa. Czyli Święta. Czyli więcej czasu z najbliższymi ludźmi, więcej zdjęć, więcej whisky, rozmów o polityce, i więcej czasu na dokończenie szwedzkiego kryminału.
O. zapowiedział, że zamierza zainstalować ukrytą kamerę nieopodal choinki, żeby przekonać się ostatecznie, czy istnieje Mikołaj. Postanowił wreszcie przeciąć ten permanentny stan niepewności, a kwestia - bądź co bądź - ma charakter fundamentalny. Mikołaj ma ten irytujący zwyczaj trzaskania drzwiami od balkonu i odlatywania w pośpiechu akurat w tym momencie, kiedy człowiek z napięciem i wyczekiwaniem w oczach wbiega do pokoju. Jakby nie mógł poczekać minuty i się przywitać. Dziwne.
Mam nadzieję, że O. przydybie Mikołaja na gorącym uczynku. I jeśli ten melepeta w czerwonym mundurku nie będzie miał w worku książki Susan Sontag, o którą prosiłem, to sam się z nim policzę...
O. zapowiedział, że zamierza zainstalować ukrytą kamerę nieopodal choinki, żeby przekonać się ostatecznie, czy istnieje Mikołaj. Postanowił wreszcie przeciąć ten permanentny stan niepewności, a kwestia - bądź co bądź - ma charakter fundamentalny. Mikołaj ma ten irytujący zwyczaj trzaskania drzwiami od balkonu i odlatywania w pośpiechu akurat w tym momencie, kiedy człowiek z napięciem i wyczekiwaniem w oczach wbiega do pokoju. Jakby nie mógł poczekać minuty i się przywitać. Dziwne.
Mam nadzieję, że O. przydybie Mikołaja na gorącym uczynku. I jeśli ten melepeta w czerwonym mundurku nie będzie miał w worku książki Susan Sontag, o którą prosiłem, to sam się z nim policzę...
Wesołych Świąt! Bo chyba tu nic nie napiszę do Wigilii...
3 komentarze:
Wesołych Świąt!
"Szczęśliwy jak chomik wyjęty z kołowrotka" ;-))) To będzie moje motto na dziś wieczór ;-))
o, nowe wydanie Sontag ślicznie wygląda ;)
Tak ślicznie, że traktuję je jako egzemplarz wystawowy, a O fotografii czytam w formie wydruku kompjuterowego z PDFa...
Są przecieki, że jednak Sontag... :-)
Prześlij komentarz