Nie wiem, czy wszyscy kojarzą. To Świątynia Opatrzności w Wilanowie w aktualnym na dzień dzisiejszy stanie. Na pierwszym planie widać rodzące się tzw. miasteczko Wilanów, na trzecim planie, w oddali można dostrzec ursynowskie bloki. U góry straszy chmura burzowa, zawieszona gdzieś pomiędzy Ursynowem i Wilanowem. Za kilka miesięcy zrobienie takiego ujęcia nie będzie w ogóle możliwe. I jest to samo w sobie wystarczająco dobry powód, aby to zdjęcie zrobić.
4 komentarze:
...zatrzymany kawałek historii...świetne zdjęcie...
Może warto zastanowić się nad utrwalaniem zmian i robieniem zdjęcia z tego samego miejsca np. co tydzień o tej samej porze? Mogłaby powstać fajna kronika ...
właśnie latam od 2 tygodni po najstarzej (aktualnie) dzielnicy Białegostoku, która jest w stanie dekonstrukcji/rekonstrukcji, czyli jednym słowem burzenia starego i budowania nowego:) asfalt leje się strumieniami, chatki łamią pod naporem buldożerów jak domki z kart. coś strasznego i pięknego zarazem. dzielnica mojego dziećiństwa....na szczęście mam pod ręką 36 klatek filmu, który przetrwa każdą burzę słoneczną z zamianą biegunów włącznie:)
no i tak spacerując i dokumentując dzielnicę, zrobiłem kilka fotek zabitemu dechami domkowi. dwa dni później nie było po nim nawet śladu. sam piach. dziwne uczucie, a jednocześnie magia fotografii... ten dom jest już tylko mój, na wyłączność:) jestem jego panem i (jak zechcę) stwórcą:)
dziwne to wszystko, baardzo dziwne..
Jest w miastach wiele takich miejsc, które za moment przestaną istnieć w dotychczasowym kształcie. Zwłaszcza teraz dużo się buduje, przebudowuje, unowocześnia. Miejsca te znikną bo zostaną zastąpione, czymś zupełnie nowym. Jeśli zdążymy je sfotografować - będziemy mieli w ręku pamiątki po zaginionych światach. Wystarczy wziąć do ręki album z przedwojennymi zdjęciami Warszawy, zdjęciami praktycznie nie istniejącego już miasta, żeby zobaczyć w pełni magię tego rodzaju fotografii. To nie moje poletko fotograficzne, ale nie mogę się tej magii oprzeć.
Prześlij komentarz