Fotografowanie nie zaprząta mi teraz głowy tak mocno jak to bywało. Gorączka odeszła na razie. Środek ciężkości moich myśli odpłynął w nieco inne miejsca, ale fotografia nie zniknęła za horyzontem. Błyszczy sobie w oddali a ja do niej czasem się uśmiechnę. Oko puszczę.
![*** by [Kraftsman]](https://lh3.googleusercontent.com/blogger_img_proxy/AEn0k_vkJ07CXWa2B4v9CXwO7eiYLUgWrlB2r3DCTb2AdbbUH_gWM11dgwX_DZIdSGzIHU0XHLofaWsmT-56z57KuPzMuytMBk4pnHO-pxnPP3mHWWEGsOCloo-33QlUMJIIOFo=s0-d)
2 komentarze:
tak jest i u mnie :-(
Widać są przypływy i odpływy namiętności fotograficznych. Czasem przerwy są pożyteczne, bo pozwalają zacząć z nową siłą i pchnąć swoje fotografowanie na nową ścieżkę.
Prześlij komentarz