***
Naświetlanie Kodaka Portra 400 daje sporo radości. Kolory są dość charakterystyczne i dają się lubić. Ziarno jest praktycznie niedostrzegalne i nie musiałem go redukować w jakikolwiek sposób. Prawidłowe tony są stosunkowo łatwe do odnalezienia w procesie skanowania, zaś późniejsza "obróbka" sprowadza się praktycznie do usuwania plamek kurzu, niewielkiego podbicia kontrastu oraz minimalnej regulacji nasycenia koloru.
Teraz spróbuję czegoś nowego.
1 komentarz:
O tak, Portra to świetny materiał. Dużo ciepła daje ;)
Prześlij komentarz