sobota, 13 lutego 2010

TRUDNE STUDIA NAD MIMIKĄ

Widzisz elektrody, widzisz spazm, skórcz, zdziwienie. Pomarszczony i blady królik doświadczalny w służbie postępu i fotografii wbija we mnie swoje natarczywie zagubione oczy. Straszy mnie rozparta jama ust, rzadkie włosy, chorobliwie napięte mięśnie. Fakt, że udało się potwierdzić istnienie prądu elektrycznego w mięśniach musiał stanowić niewielką otuchę.  Tak samo jak ewentualna świadomość wniesienia wkładu do studiów nad mimiką twarzy ludzkiej.  Facet miał z pewnością pecha giganta przy wyborze lekarza rodzinnego.  Trafił na amatora fotografii.  Na salony przebojem wchodził mokry proces kolodionowy.  Ślamazarne dagerotypia i kalotypia właśnie się przeżywały a mokry kolodion, wielokrotnie bardziej światłoczuły, pozwalał fotografować ludzi jak nic do tej pory. 



Guillaume Duchenne de Boulogne, Skurcze mięśni, 1856

Brak komentarzy: