Robię swoje. Tylko mniej zdjęć co i raz. Jakbym lepiej już wiedział czego chcę i z góry rezygnował z ujęć, które nie rokują. Jak gdybym wolał poczekać cierpliwie na swoje ujęcie z okiem przyklejonym do wizjera. I jakbym wyzbył się wątpliwości, że właściwa chwila nadejdzie a ja będę tego świadomy w ułamku sekundy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz