Wraz z upływem czasu urządzenia fotograficzne rodzą u mnie coraz mniejszą ekscytację. Miłość do sprzętu przygasa, ważniejszy staje się sam obraz, zaś rekwizyty mają znaczenie o tyle o ile pozwalają osiągnąć założony cel fotograficzny. Obraz staje się zarówno początkiem jak i końcem procesu fotografowania. Lubię myśleć o tym jak o wejściu na kolejny stopień niekończących się schodów fotograficznej samoedukacji.
3 komentarze:
i to są słowa prawdziwego Fotografa! gratulacje!
gratuluję,
choć przyznasz, że nie jest to łatwe. Ale wyrwanie się z gadżeciarstwa fotograficznego pozwalaskupić uwagę na najwazniejszym, czyli na obrazie. Niestety łatwiej dyskutować o przysłowiowych pixelach niż o emocjach...
rycerz
Przyznaję. I zgadzam się. Rozmowy o emocjach to w fotograficznym Internecie rzadkość. Sensowne rozmowy o obrazach to rzadkość.
Prześlij komentarz