Nie mogę nie odnotować przyjścia na świat mojej pięknej córeczki. Uczucia, które się z tym wiążą są trudne do opisania słowami. Poprzestanę zatem na konstatacji fotograficznej: pojawił się nowy wdzięczny temat studiów dla portrecisty, który we mnie siedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz