poniedziałek, 30 marca 2009

PORTRET ODGÓRNY

Dobrze, że nie spadłem z parapetu. Trochę się wyginał i trzeszczał pode mną, więc następnym razem chyba wytaszczę drabinę zza szafy. Olo i otwarta osiemdziesiątka piątka zrobili resztę roboty.


Edit: Jeszcze jedno z tej serii i mogę ze spokojnym sercem zamknąć miesiąc marzec i przejść dalej.

sobota, 28 marca 2009

PÓŁUŚMIECH, UCHO, WĄSY

W końcu udało mi się uchwycić charakterystyczny cwaniacko-ironiczny półuśmiech Nuty. Jakby tego było mało, ujawniło się też jej prawe ucho typu nietoperz, zaś w wąsach zdołały się szczęśliwie zachować ślady wczorajszej kolacji. Nareszcie! W tej zabawie czasami trzeba mieć po prostu farta.

wtorek, 24 marca 2009

CHWILE

Zachłannie wypatruję, gorliwie notuję w pamięci, z zapałem rejestruję, kiedy mogę. Znikające chwile, których nieistniejący architekt wszechrzeczy nie pozwoli powtórzyć. Małe cudeńka, co rozpływają się pod dotykiem by z czasem prysnąć nieodwracalnie.


niedziela, 22 marca 2009

W SIDŁACH INTRYGI

Rzut oka nie pozostawia wątpliwości. Kobieta siedzi zakleszczona w sidłach intrygi, w dłoni bezwiednie obraca zakładkę. Każde zdanie wpycha ją w objęcia kolejnego. Tego dnia nie wypuści już lektury z ręki dopóki nie pozna zakończenia.

Nieobecny duchem czytelnik jest łatwym celem fotografa. Tylko jak uchwycić sidła, w których tkwi?

sobota, 21 marca 2009

BRODZIK

Sądzi, że jest psem, o tym już pisałem. Nie przedstawiłem go jeszcze: ma na imię Brodzik. Brodzik, bo pierwsze trzy noce spędził krwawiąc obficie w brodziku pod prysznicem. Było to jedyne miejsce, w którym można go było przechować nocą tak aby nie włączył alarmu w klinice.

Potrafi zadziwić cierpliwością. Ma dystans do spraw codziennych. Nigdy nie bierze niczego do siebie. Z pobłażliwością i zrozumieniem pozuje do zdjęć.


wtorek, 10 marca 2009

O BRAKU SNU

Wtorek. Ni z tego ni z owego. Może nie jestem stworzony do spania. Za dużo myśli naraz, których nie można jednocześnie przemyśleć od początku do końca, ani od końca do początku. Nijak nie można też uciec przed nimi. Nijak nie można zastąpić tępą pustką w głowie. Ta przychodzi nad ranem, jakby bała się nocy.

poniedziałek, 9 marca 2009

PORTRET DZIEWCZYNKI

Nic do powiedzenia nie mam więc pokażę tylko portret dziewczynki.

czwartek, 5 marca 2009

TRUD NATURALNOŚCI

To zadziwiające jak bardzo trzeba się w dzisiejszych czasach utrudzić, ile naprzeciągać suwaków, jak umęczyć nad krzywymi, ile wymieszać kolorów, wyretuszować niechcianych niedoskonałości i wykonać innych jeszcze zabiegów aby zdjęcie wyglądało... w miarę prosto i naturalnie :-)

poniedziałek, 2 marca 2009

UDRAMATYZOWAĆ

Udramatyzować. Łapię krzywą i ciągnę w dół. Szarości giną. Półtony giną. Robi się manichejsko a we mnie rośnie głupawe samozadowolenie. No bo jakby emocji więcej, znaczeń więcej. A może tylko roję je we własnej głowie.