Oczywiście - jak łatwo się domyślić - jest to książka o roli światła w fotografii oraz praktycznych sposobach jego wykorzystania. Zaczynamy od najbardziej podstawowych informacji o świetle jako zjawisku fizycznym. W każdym kolejnym rozdziale dostajemy do rąk arsenał narzędzi służących do panowania nad "fotograficznym surowcem". Teoria (fizyka) światła serwowana jest wyśmienicie i tylko po to aby za moment nauczyć się przekuć ją w praktyczne fotograficzne rzemiosło. Imponujący jest przy tym zakres tematyczny i swoboda z jaką autorzy poruszają się pomiędzy informacjami zupełnie podstawowymi a zaawansowanymi technikami "ujarzmiania" światła w studiu i poza nim.
Jest to jedna z tych książek, które z wypiekami na twarzy czytamy wiele razy. Za pierwszym razem od początku do końca, później po to aby wrócić do wybranych rozdziałów, w zależności od tego co w danym momencie jest nam potrzebne. Must-have dla każdego, kto chce wprowadzić swoją fotografię na nowe tory.
"In some ways, photographers resamble musicians more than painters, sculptors, and other visual artists. This is because photographers, like mucisians, are more interested in the manipulation of energy than that of matter. (...) Photography is manipulation of light."
***** LIGHT - SCIENCE & MAGIC. An Introduction to Photographic Lighting; AUT. F. Hunter, S. Biver, P. Fuqua; Focal Press 2007, wyd. 3.
1 komentarz:
jestem zauroczona możliwościami...jakie daje światło w fotografii..ale chyba o to chodzi..wszak z grec. 'pisanie światłem' ..uczę się ..dlatego tak mnie to pochłania..pozdrawiam
Prześlij komentarz