niedziela, 12 października 2008

ŚWIATŁO ZASTANE

Zauważyłem, że często mała plamka miękkiego zastanego światła wystarczy, aby uzyskać efektowny portret. Trzeba ją tylko dostrzec i wykorzystać dla swoich fotograficznych celów. Bywa, że głównym zmartwieniem jest to, aby światło zastane nie dotarło tam gdzie nie powinno. Odgradzam je wtedy czym się da - już to roletą okienną, już to poduchą, już to czym innym pod ręką - zostawiając przesmyk, którym plamka padnie na mój temat.

Brak komentarzy: