Po każdym zrzucie z aparatu dokonuję wstępnej selekcji zdjęć, to jest otagowuję te wybrane do dalszej pracy. Każdy wybraniec zostaje wywołany do jotpega, czasem w kilku wersjach, reszta zaś ginie zapomniana w otchłaniach przestrzeni dyskowej. Mogę do nich w każdej chwili wrócić, choć prawie nigdy tego nie robię. Mimo tego staram się nie usuwać zdjęć, niech leżą; przy dzisiejszych cenach pamięci jest to koszt pomijalny.
Wybranym zdjęciom przydzielam wedle własnego widzimisię gwiazdki w liczbie od jednej do pięciu. Tu trzygwiazdkowa Polcia na przykład.
Gwiazdki ułatwiają poruszanie się w archiwum. (Zauważyłem przy tym, że z biegiem czasu zmienia się w mojej głowie się ocena poszczególnych zdjęć. Bywa że jednogwiazdkowiec staje się trzygwiazdkowcem albo na odwrót.) Z kilku najlepszych wybieram sobie kandydata do ewentualnej publikacji na blogu lub na forum.
No i jeszcze kopia zapasowa. Do tego potrzebny jest dysk zewnętrzny, który nie spali się nam razem z komputerem w razie przepięcia. Co pewien czas przewalamy na niego całe archiwum jednym ruchem ręki i jesteśmy obsłużeni.
2 komentarze:
Jaki program najlepiej obsługuje archiwum? Bo szukam czegoś, co pomoże mi w selekcji i szybkim szukaniu zdjęć, np. tematycznie.
Będę wdzięczna za odp, czego Pan używa.
pozdrowienia z okolic Krakowa ;)
Picasa do JPG, ViewNX/CNX2 do nikonowskich NEF-ów.
Prześlij komentarz