Niniejszym wpisem chciałbym pożegnać się na pewien czas z konwencją kabaretową. Oczywiście wszelkie przejawy sprzętowego zbaranienia są w swej istocie pocieszne i żałosne zarazem. Tego rodzaju otępienie, silnie reprezentowane na wszelkich forach fotograficznych, należy jednak traktować ze zrozumieniem. To tylko małe złudzenia podpierane nadzieją na ujawnienie ukrytego talentu. I wiem co piszę.
1 komentarz:
Eh wiem ze sie powtarzam, ale jak ty cos napiszesz to wymiękam.
Prześlij komentarz