sobota, 16 października 2010

WPIS NA BLOGU

Wymyślanie pierwszych zdań jest najtrudniejszą częścią roboty.  Potem już idzie.  Łatwiej.  Widzisz przed sobą drogę, trochę zamgloną, pozbawioną szczegółów i ginącą w dali.  Daj się porwać tej drodze, pobłażliwie pozwalaj jej władać, pozwalaj prowadzić, zagnieżdżać się, intrygować, rozpościerać.  A każdy krok stawiaj uważnie i nasłuchuj przy tym.  I, wiadomo, nie zabłądź gdzieś w nieostrościach i nie zatrzymaj się zbyt wcześnie.  Na koniec odwróć głowę, przyjrzyj drodze z tej nowej perspektywy.  I sprawdź koniecznie, czy nie zmarnowałeś czasu przypadkiem idąc tak przed siebie.

***


(Ilford Delta Pro 400 - skan z negatywu)

3 komentarze:

Philippe de Bordeaux filipek pisze...

Pięknie napisane :

głęboko;jasno;bardzo czule słowa.

Bardzo lubię.

Pozdrowienia z Bordeaux .

. PHILIPPE .

Rudolf pisze...

A tam.
Ja mam pierwsze zdania od 2-3 lat i dalej się zaciąłem.
I co teraz?

Kraftsman pisze...

@Philippe: Dzięki za miłą recenzję.

@Rudolf: Teraz to już tylko mogę Ci polecić liryk Szymborskiej pt. "Pomysł" na ten sam temat ;-)