Reszta zabawy polega już tylko na określeniu prawidłowej mocy każdej z lamp, przy uwzględnieniu tego, że jedna z nich ma zapewnić światło główne (tutaj z prawej) a druga światło dopełniające (z lewej). Światło powinno być odpowiednio rozproszone (miękkie), co w tym przypadku udało się osiągnąć z pomocą białej parasolki na lampie głównej i dyfuzora na wypełnieniu.
I tyle. Prawie cała filozofia, gdy chodzi o formę. Reszta jest treścią.
Tu na przykład to samo z odrobiną nadekspresji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz