Główna trudność polega zawsze na tym, aby namówić mojego dyżurnego modela do pozowania. Rozmowy nie są łatwe, ale wizja zakupu nowej kolekcji figurek Star Wars potrafi istotnie wzmocnić moją pozycję negocjacyjną. Potem jest już z górki, bo Olo potrafi żonglować nastrojami. Tu miał być smutek. Jest? Jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz