sobota, 17 stycznia 2009

FOTOGRAFIA JEST SŁABYM GŁOSEM


"Fotografia jest co najwyżej słabym głosem, lecz zdarza się czasem , co prawda, nie zawsze, że jedna klisza, a nawet ich zbiór, uwodzą wasze zmysły do tego stopnia, że zyskujecie świadomość.  Wszystko zależy od tego, kto patrzy: niektóre zdjęcia budzą emocje, wywołujące refleksję.  To może doprowadzić jednostkę lub wielu z nas do podporządkowania się rozumowi, by ponownie wejść na właściwą drogę, a czasami nawet odkryć lekarstwo leczące z choroby. Inni doświadczają, być może, więcej zrozumienia, więcej współczucia dla tych, których życie jest im obce.  Fotografia jest słabym głosem.  Jeśli jednak zostaje dobrze zrozumiana, pozwala coś pojąć".  Eugene Smith, Centre national de la photographie, Photopoche, Paris 1983 (za F. Soulages, Estetyka Fotografii, Kraków 2007, str. 29)

Przeczytałem to dzisiaj i coś zrozumiałem.  Chyba trudno byłoby celniej ująć istotę fotografii reportażowej.  Czasem szept przemawia silniej niż krzyk.  Trzeba go tylko usłyszeć.

2 komentarze:

Zadora pisze...

Bywają okoliczności, w których szept jest krzykiem.

Pchełka pisze...

świetne! ..kupiłam książkę! Przeczytam..Pozdrawiam. a.