wtorek, 13 stycznia 2009

POZOSTAĆ NIEWIDZIALNYM


Pozostać niewidzialnym dla fotografowanych i czekać w gotowości. Obserwując. Nie to nawet, żeby być niewidocznym w sensie dosłownym, ale aby umieć nie koncentrować na sobie uwagi innych. Nie wpływać, nie zakłócać, nie wprowadzać nienaturalności, wymuszonych póz, sztucznych uśmiechów. Nie powodować wzroku utkwionego w obiektywie w niecierpliwym wyczekiwaniu trzasku migawki. Będąc zaś widzianym, nie zburzyć równowagi chwili. Ukryć się mimo, że się nie chowało.

Tego dobrze nie umiem. Tego się muszę uczyć.

2 komentarze:

Zadora pisze...

lubię ładnie rysujące światło zastane. Bez extrasów w portrecie nie jest łatwo.

Kraftsman pisze...

Też lubię światło zastane w portrecie.